Dlaczego „przeciętny” facet

Dlaczego „przeciętny” facet

Otaczają nas reklamy „super”, „hiper”, „top”
Wszystko musi być „naj”

A ja mam propozycję – postaraj się być chociaż przeciętnym.

Myślisz, że to takie łatwe?
Zapewne, pukasz się teraz w głowę i myślisz, że jestem niepoważny.
Jaki to problem być przeciętnym i po co komu być przeciętnym.

Proponuję wziąć przykład piłkę nożną.
Jeśli zadałbym ci pytanie: Jakie są twoje umiejętności?

Przeciętne? Takie średnie?
Większość osób tak właśnie by odpowiedziała. Nikt nie lubi przyznawać się do tego, że jest w czymś po prostu słaby.

Ale czy grasz w Ekstraklasie? Nie, a ile ci brakuje.
Bo jeśli najlepsi grają w najlepszych klubach świata, przeciętni w ekstraklasie? To jak daleko ci do przeciętnych?

I tutaj za piłkę możesz podstawić dowolną dziedzinę.
To wcale nie tak łatwe być przeciętnym.

No ale wracając do różnicy pomiędzy top i przeciętnym. Dlaczego nie starać się być najlepszym?
Dlaczego nie, jeśli masz ochotę, to działaj. Chodzi o ilość włożonej pracy.

Bycie przeciętnym, to dobry początek. Jeśli poczujesz, że chcesz więcej to działaj.

Uwielbiam Zasadę Pareta (zasada 80/20 lub 80 na 20)
Jeśli już o niej słyszałeś kilka razy, to pewnie zauważyłeś, że każdy ją „podkłada” według swojego uznania.

Mnie motywuje – 80% efektu daje 20% pracy.
To znaczy, że żeby być w 80% „naj” wystarczy tylko 20% pracy.
Jeli potrzebujesz być „top” w jakiejś dziedzinie to szykuj się na bardzo ciężką pracę.

Nie, tam nie ma mowy o ogromnym wpływie szczęścia (o szczęściu też napiszę, bo to jest bardzo ciekawy temat) i talentu.
Chciałem napisać „większość”, ale nie znam większości. Więc z książek, które przeczytałem, dowiedziałem się, że systematyczna praca na pierwszym miejscu.

Przekonałem cię chociaż trochę?

Mam ochotę zmienić obraz ludzi przeciętnych.

Nie grubych czy chudych, ale takich, którzy pracują nad tym, żeby być przeciętnymi.
Nie biednych czy bogatych, ale takich, którzy nie oczekują na wypłatę, jak chcą to kupują i obiecują sobie, że kiedyś im się poszczęści w lotto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *